Więc… widziałeś stokrotkę w niebiesko-różowe paski… i jesteś pewien, że nie wyrosła w ten sposób. Jak oni to zrobili? To proste i przyjemne!
Kroki
Krok 1. Zdobądź kwiaty
Niektóre gatunki działają lepiej niż inne, ale ogólną zasadą jest wybieranie białych (lub bardzo jasnych) kwiatów z bardzo porowatymi łodygami. Stokrotki, Allium (rodzina cebulowa) i Goździki działają najlepiej, ale można również uzyskać przyzwoite wyniki z chryzantem. Kwiaty na zdrewniałych pędach "mogą" działać, ale zabarwienie trwa znacznie dłużej, aby przesiąknąć do łodygi i do kwiatu.
Krok 2. Pokoloruj trochę wody płynnym barwnikiem spożywczym
Unikaj kremowego/gęstego barwnika używanego do oblania ciasta. Chcesz, aby krople szybko rozchodziły się w wodzie.
Krok 3. Przytnij łodygi kwiatów ostrym nożem
Unikaj „siniaczenia” lub „zmiażdżenia” łodygi podczas cięcia. Krótsze łodygi pozwolą na szybsze wybarwienie.
Krok 4. Umieść łodygi w mieszance barwnika/wody i pozostaw je na noc
Do rana powinieneś zauważyć pewne zmiany koloru.
Krok 5. Poeksperymentuj z koncentracją barwników spożywczych, gatunków kwiatów i długości łodyg, aby uzyskać pożądany odcień
Krok 6. Spróbuj oddzielić łodygę wzdłuż od podstawy
(4-5 cali) i umieszczenie połowy nóżki w szklance jednego koloru, a drugiej połowy w szklance wypełnionej innym kolorem, aby uzyskać ciekawe i zabawne efekty.
Krok 7. Spróbuj umieścić łodygę w jednym kolorze na jeden dzień, a później w innym kolorze
.. aby uzyskać końcówki płatków w jednym kolorze, a podstawy tych płatków w innym kolorze. (trudniejsze do zrobienia, ale zabawne do eksperymentowania)
Krok 8. Zauważ, że łodygi i liście również z czasem zmienią kolor, ale kwiaty są zwykle pierwszymi, które pokazują smugi, ponieważ znajdują się na najszybciej rosnącym obszarze
Porady
- Zacznij od świeżo ściętych, świeżo otwartych kwiatów, aby uzyskać najlepsze rezultaty i długowieczność swoich kreacji kolorystycznych.
- Metabolizm kwiatów jest w pewnym stopniu uzależniony od temperatury otoczenia. Podczas barwienia kwiaty trzymaj w temperaturze pokojowej.
